Współczesne
media specjalizują się w dwóch rzeczach. Ukazywaniu agresji, nienawiści i
przemocy oraz dostarczaniu informacji z życia celebrytów, a także opisywaniu
salonowych skandali. Oglądając telewizje, słuchając radia czy czytając gazetę
jesteśmy narażeni na szokujące doniesienia ze świat. Na filmy pełne
okrucieństwa i kontrowersji – bo to się najlepiej sprzedaje. Mało rzecz nas
szokuje, niewiele nas dziwi i ogarnia wszechobecna znieczulica. Kilku letnie
dzieci grają w pełne przemocy gry i zdają się sprawiać wrażenie zupełnie
obojętnych na zło świata. Mimo tego wszystkiego staramy się zachować pewne
pozory. Nie można być przeciwnikiem homoseksualizmu, feminizmu. Mamy być
otwarci. Wyzbyć się rasizmu.
Dlaczego więc w
tak funkcjonującym świecie jeden człowiek jest wstanie wzbudzić tak wiele
kontrowersji? Jak to możliwe, że budzi tak skrajne emocje? Fani go kochają, przeciwnicy nienawidzą, obarczając za całe zło tego świata. Marilyn Manson bo to o nim mowa, z pewnością jest postacią kontrowersyjną. Kontrowersyjną na
tyle, że gdy w Polsce po raz pierwszy miał się odbyć jego koncert Kazimierz Wzorek, dyrektor ds. marketingu w Spodku zdecydował że artysta nie
wystąpi w Katowicach. Koncert przeniesiono do Warszawy ku niezadowoleniu
urzędników, którzy w obawie przed agresywnym zachowaniem artysty podczas
koncertu robili wszystko, aby występ został odwołany. Jednak mimo tych starań
Manson i jego zespół wystąpili. Nie spowodowało to jednak, żadnych
niepożądanych sytuacji. Czy to możliwe że zła sława która wyprzedziła artystę
jest nie do końca zgodna z rzeczywistością? Nazywany nie tylko
skandalistą czy przebierańcem, ale także a może nawet częściej szatanem lub
antychrystem. Jednak Manson zdaję się nie zważać na krytykę. Spytany przez
Wojtka Jagielskiego dlaczego tak prowokuje ? Opowiedział : 'Robię
to na co mam ochotę. Ci co mnie nienawidzą niech nienawidzą mnie dalej. Nie
chcę robić im przyjemności'.
Marilyn Manson
urodził się w 1969 roku w Ohio. Chodził do szkoły katolickiej. Później
studiował dziennikarstwo. Podczas studiów pracował jako dziennikarz muzyczny.
Jednak od dziecka marzył o karierze, początkowo pisarza, później gwiazdy rocka.
Chciał znaleźć sposób na przekazanie światu swoich myśli i emocji, co
niewątpliwie mu się udało.
'Świadomość własnej spójności w czasie i przestrzeni, w
różnych okresach życia, w sytuacjach społecznych i pełnionych rolach, a także
świadomość własnej odrębności, indywidualności, niepowtarzalności'. Tak psychologowie określają tożsamość indywidualną. Z
cała pewnością Marilyn Manson tą świadomość posiada. 'Jestem wszystkim, czego się boją.
Jestem wszystkim, czego nienawidzą. Jestem wszystkim, co próbują ukryć. Mówię,
co myślę i pokazuję ludziom, czym jest rzeczywistość.'
Poczucie własnej
tożsamości jest u artysty tak silne, że poprzez swoją twórczość i zmiany w
wyglądzie fizycznym odcina się od przeszłości dziennikarza muzycznego. Tworzy
sobie nową tożsamość. Tak wiec Brian Hugh Warner łącząc imię ikony kultury
popularnej, sexbomby Marilyn Monero i nazwisko seryjnego mordercy Charlesa
Mansona i daję się poznać światu jako Marilyn Manson. Wybór pseudonimu jest
całkowicie świadomy i przemyślany.‘Pomyślałem, że to imię najlepiej
odzwierciedla to wszystko, co chcę przekazać - męskość i kobiecość, piękno i
brzydotę. Do tego jest takie "Amerykańskie". To najtrafniejsze
określenie amerykańskiej kultury, władzy jaką obdarzamy ikony, takie jak
Marilyn Monroe, czy Charles Manson. Chodzi o paradoks, o diametralnie
przeciwstawne archetypy.’
Wielu uważa go za szatana, antychrysta, prowokatora czy satanistę. Jednak
sam artysta pochodzi z dystansem do przypisywanych mu określeń zdając sobie
sprawę że na swój wizerunek pracował całymi latami. Jest to jednak ja mówi
próba zmuszenia ludzi do myślenia, a także odzwierciedlenia własnych poglądów. 'Zawsze pragnąłem prowokować ludzi i
zmuszać ich do myślenia. Być po prostu szokującym to żadne wyzwanie. Mógłbym
być bardziej kontrowersyjny, ale sądzę, że wykształciła się we mnie pewna
subtelność. Nie siedzę i nie zastanawiam się ciągle, co zrobić, by ludzie
uznali mnie za jeszcze dziwniejszego. Zmieniłem się w potwora, którego sam
stworzyłem i całkiem mnie to cieszy".
Słowa te są
dowodem na to, że artysta cały czas świadomie tworzy swój wizerunek. Proces ten
jest konsekwencją wcześniejszych poczynań Mansona i ich kontynuacja. Według
Bergera na tym polega proces tworzenia tożsamości jednostki: 'Jest ona raczej procesem, ciągle kreowanym
i odtwarzanym w każdej sytuacji społecznej, w którą człowiek wkracza, spajanym
przez wątłą nić pamięci.'
Z wypowiedzi
artysty jasno wynika że jest on jak najbardziej świadomy prowokacji jakie
wywołuje. Dlatego w tym świetle zupełnie niezrozumiałą wydaję się być postawa
osób, które uważają Mansona za satanistę. Jak wytłumaczą oni fakt, że mimo
tego, że otrzymał on od Antona Lavey’a propozycję przystąpienia do największej
organizacji satanistycznej na świecie, przyjął ja jedynie symbolicznie? I czy
wyznawca szatana umiałby pokochać? Manson był mężem modelki i striptizerki Dity
von Tesee, która jak wielokrotnie powtarzał nadal kocha, mimo rozwodu. Za
czasów trwania małżeństwa otrzymali oni propozycje udziału w domowym realisty
show. Jednak nie skorzystali z propozycji co dowodzi tylko temu, że artysta
chcę szokować jedynie swoją twórczością, a nie sprzedawać życie prywatne.
'Zawsze chciałam, by ludzie
słuchali tego, co mam do powiedzenia. Zawsze chciałem być gwiazdą rocka. Nigdy
nie starałem się tego unikać. Ludzie potrzebują antybohatera, który może
pokazać im tę drugą stronę. Im więcej osób to usłyszy, tym lepiej.'
Niewątpliwie dla
Mansona ma wielkie znaczenie wpływ jaki wywiera na otoczenie. Amerykański
socjolog Charles Cooley, który wprowadził do socjologii termin jaźń
odzwierciedlona – odzwierciedlenie naszego 'ja' w oczach innych, uważa że
dzięki temu poznajemy i określamy siebie co pozwala nam na dalszą kreację
naszej osoby. Swój wizerunek poniekąd
dostosowuje do tego jak inni go postrzegają. Wydaje się być oczywistym, że
jeśli byłoby inaczej wszelkie prowokację nie miałyby sensu. Przecież mają one
wywołać jakąś konkretna reakcje. Jak każdy artysta zapewne i Marilyn chcę
docierać do odbiorców ze swoim przesłaniem.
Jeśli chodzi o twórczość to bez
cienia wątpliwości Marilyn Manson jest uznanym muzykiem. W 2006 roku został
uznany za jednego ze 100 najlepszych wokalistów metalowych wszech czasów w
rankingu czasopisma Hit Parader. Nie wielu jednak wie, że jest on
również malarzem, reżyserem i aktorem.
Głównym polem
działalności Mansona jest muzyka. Wydał on wraz ze swoim zespołem siedem albumów
studyjnych, a także składanki z największymi przebojami. Jest autorem
wszystkich tekstów piosenek. Na swoim koncie ma także
pracę przy ścieżkach dźwiękowych do wielu filmów. Warto również wspomnieć, że
jest on reżyserem klipów swojego zespołu a także filmu 'Doppelherz', który był dołączany do jednej z płyt.
Marilyn ma na
swoim koncie kilka wystaw swoich obrazów. Pierwsza z nich odbyła się w Los
Angeles w 2002 roku. Jego obrazy przedstawiają zazwyczaj twarze, niekiedy w
maskach gazowych, zwierzęta ale można też znaleźć odniesienia do ikon pop
kultury – chociażby myszki miki. Jest w nich coś niezwykłego, tak doskonale
pasującego do klimatu w jakim tworzy swoją muzykę. Są niepokojące ale i
hipnotyzujące.
Jako aktor
Manson nie ma wielkiego doświadczenia. Grał głównie epizody. Warto jednak
pamiętać, że był on pierwszym kandydatem do roli Wylliego
Wonki w filmie Tima Burtona 'Charlie i fabryka czekolady'. Ostatecznie rolę
otrzymał Johny Deep dla którego Marilyn i jego wizerunek były inspiracją.
Podczas kręcenia filmu Deep wnętrze swojej przyczepy okleił plakatami Mansona.
Duży wpływ miała też słuchana przez aktora muzyka Mansona.
Jednak twórczość
artysty nie jest pozytywnie postrzegana. Te krytyczne opinie nie mają nic
wspólnego z opiniami ludzi z branży muzycznej. Krytyka napływa głównie od osób
które twierdzą, że Manoson ma zły wpływ na młodzież. Wielki wpływ na takie
postrzegania Marilyna była strzelanina w
kwietniu 1999 roku w Columbinie gdzie
dwóch nastolatków zastrzeliło kilku szkolnych kolegów, kilkadziesiat osób
zostało rannych, a zamachowcy popełnili samobójstwo. Amerykańskie media zaczęły
szaleć. Próbowano wmówić że chłopcy byli wiernymi fanami Mansona, a tragedia
jest wpływem jego twórczości na młodzież. Jednak sam artysta nigdy nie wyraził
poczucia winny z tego powodu. Jak się później okazało słusznie gdyż chłopcy
wcale nie byli fanami jego twórczości. Fakt ten nie miał jednak wpływu na
zmianę sposoby myślenia przeciwników artysty. Marilyn wiele razy był pytany o
swój stosunek do sprawy i za każdym razem odpowiadał, że jeżeli pod wpływem
muzyki czy filmu popełnia zbrodnie to jemu jest bardzo przykro, ale nie
obarczajmy winą za to twórców rozrywki. 'Mam dosyć ludzi, którzy zawsze starają się
obarczyć winą filmy, kapele, utwory, czy talk show za wszystko – samobójstwa
nastolatków, przedawkowania narkotyków, lub cokolwiek innego. Jeśli ktoś jest
wystarczająco głupi żeby zabić się z powodu utworu, to dokładnie na to właśnie
zasługuje. Taka osoba nie wniosłaby niczego do społeczeństwa – to tylko o
jednego idiotę mniej na świecie. Mamy zbyt wielu ludzi – jeśli więcej osób
będzie popełniać samobójstwa z powodu muzyki – mnie to nie zasmuci. Zasmucić
może mnie tylko to, że ludzie są tak głupi'. Jest on również
autorem eseju 'Columbine: Whose fault is it' w którym przedstawia swoje stanowisko w odniesieniu do tej tragedii.
Nieobiektywnym
byłoby jednak nie wspomnienie o tym jakie legendy krążą o jego występach na
żywo. Podobno piosenkarz podczas występów rozdaję narkotyki, pod który sam jest
wpływem. Uprawia sex ze zwierzętami albo je zabija. Podpala krzyże. Kiedyś
podpalił swojego perkusistę. Spytany przez Jagielskiego czemu to zrobił ?
Odpowiedział: 'Bo było mu zimno'. Występuje w bardzo osobliwych strojach rodem
z sex shopu, rzuca w publiczność bielizną. O tym czy faktycznie tak jest wiedzą
ci którzy zdecydowali się zobaczyć artystę na żywo. Nawet jeśli to prawda to nadal
sporym nadużyciem jest oskarżanie Mansona o upadek społeczeństwa i nieszczelnie
potencjału młodzieży poprzez 'zasiewanie' ich umysłów tym co złe. Pamiętajmy o
tym że zawsze wszyscy przeciwnicy mogą się wraz ze swoimi dziećmi trzymać z
dala od takich eventów.
Wydaję się być dziwne, że przeciwnicy jego twórczości nie potrafią
znaleźć żadnego pozytywnego aspektu w działalności. Wielu z nich twierdzi, że
popiera on nazizm i obraża symbole kościoła, chociażby wykorzystując symbol
krzyża. Faktem jest, że nie trudno znaleźć zdjęcia artysty na krzyżu. Jednak on
sam twierdzi, że nie było jego celem bezczeszczenie czegokolwiek, a na pewno
już nie jest zwolennikiem faszyzmu czy nazizmu. 'To, co robię jest ponad faszyzmem,
rasizmem, czy seksizmem. Nie powiem, że lubię tylko białych, bo wśród nich jest
wielu idiotów, więc nie mógłbym lubić tylko białych. Oceniam ludzi po ich inteligencji
i osobowości. Jedyne, co się liczy w tym świecie to, co dajesz
społeczeństwu.'
Jedno jest pewne
Manson traktuje sztukę jako sposób na wyrażenie siebie, a tego z pewnością nikt
mu nie powinien zabraniać.'To jasne, że nie chcę, by ludzie o mnie
zapomnieli. Jednak ważniejsza dla mnie jest potrzeba tworzenia. Być zdolnym do
namalowanie kolejnego obrazu, napisania kolejnego utworu, nakręcenia kolejnego
klipu - to jedyne, co czyni mnie szczęśliwym. Muszę to robić. Nie określiłbym
siebie jako pracoholika, bo tego, co robię nie postrzegam jako pracy. To po
prostu wszystko, czym jestem'
Jest to postać o niewątpliwie oryginalnym wyglądzie. Czarne włosy, bardzo
jasna karnacja, mocny makijaż oczu i ust – to wszystko szczególnie jeśli chodzi
o mężczyznę musi wzbudzać kontrowersje. Jeśli dodamy do tego czarne, często
wyzywające stroje, niekiedy kobiece nietrudno przewidzieć reakcje ludzi.
W Internecie
możemy przeczytać wiele plotek na temat rzekomych zabiegów wykonanych przez
Marilyna. Miedzy innymi o tym że wyciął sobie dwa żebra, które przyniósł na
koncert, a perkusista wykorzystał je jako pałeczki, wykuł oko i teraz jedno ma
szklane. Istnieją domysł że tak naprawdę jest kobietą, nie mężczyzną, albo że
jest czarnoskóry i to wywołało w nim kompleks powodujący że teraz widzimy go
zawsze z białym podkładem na twarzy.
Żadne z tych
pomówień nie znalazło potwierdzenia ze strony artysty. Pewnym jest jednak to że
efekt 'szklanego oka' gwarantują soczewki kontaktowe, a artysta urodził się
jako chłopiec pochodzenia amerykańskiego, z korzeniami polsko-niemieckim więc
na pewno nie jest czarnoskóry.
Bardzo duży
wpływ na takie postrzeganie artysty mają z pewnością jego antyfani. Wystarczy
wejść na forum poświecone Mansonowi, żeby przeczytać wpisy pełne nienawiści i co
gorsza nieprawdziwych informacji. Nie trudno też znaleźć wypowiedzi sugerujące
chorobę psychiczną bo przecież nikt ‘normalny’ nie robił by takich rzeczy ze
swoim ciałem.
Jeśli chodzi o
wygląd sam artysta przyznaję, że prawię nigdy nie zmywa makijażu. 'Nigdy nie
zmywam makijażu przed snem. Muszę się co prawda golić, ale to jedyny moment,
kiedy mój makijaż na tym cierpi.' Nie
jest to jednak do końca prawda gdyż w sieci można znaleźć zdjęcia Mansona bez
makijażu.
Mimo wszystko trzeba przyznać, że Marilyn jest niezwykle
konsekwentny w tworzeniu swojego wizerunku scenicznego.
Zastanawiające jest to czemu
przeciwnicy Mansona aż tak go nienawidzą. Sam zainteresowany twierdzi, że
zwyczajnie się go boją. 'Na
nieszczęście dla Ameryki Marilyn Manson jest znacznie potężniejszy i
niebezpieczny od Szatana, bo jest prawdziwy. Istnieje tu i teraz i jest czymś,
z czym ludzie będą musieli sobie poradzić.'
Jednak może
trzeba się zastanowić czy nie poddali się oni manipulacji artysty, który robi
wiele aby uzyskać miano ekscentryka. Jak sam twierdzi, jest dziwny, a jego
rodzice są jeszcze dziwniejsi.
Jednak może ci
wszyscy, który czują niesmak na myśl o nim boją się że jeśli przyznają, że to
nie Manson jest odpowiedzialny za zło świata to część winy leży po ich stronie? Tak jak w przypadku pamiętnej strzelaniny ktoś musi wziąć na siebie
odpowiedzialność. I oby nie padło na nich, tych wszystkich prawych ludzi,
którzy w pocie czoła ‘budują nowy, lepszy świat’ eliminując po drodze tych,
którzy są od nich chodź trochę inni. A w ich mniemaniu także gorsi.
Może warto zadać
sobie również pytanie dlaczego amerykańskie społeczeństwo, które otwarcie
deklaruje otwartość na homo i biseksualizm zaczyna postrzegać Mansona
‘biseksualiste’ – czego muzyk nigdy nie potwierdził, jako kogoś gorszego. Na
dodatek wykorzystując ten fakt jako argument deprawacji społeczeństwa. Bo
przecież jako autorytet młodych ludzi nie powinien przejawiać takich
skłonności.
Zgodzę się z każdym który twierdzi, że Marilyn jest kontrowersyjny,
chwilami może nawet za bardzo. Niestety nie mogę pozbyć się wrażenia że wszyscy ci którzy twierdzą że jest on uosobieniem zła, dzieckiem szatana, antychrystem
czy hoksztaplerem po prostu nie mieli styczności z twórczością artysty.
Prawdopodobnie są to osoby które gdzieś coś słyszały, ale nigdy nie pokusiły
się aby te informację sprawdzić. Manson z pewnością jest artystą który ma
bardzo wiele do powiedzenia. Po prostu wybrał taki, a nie inny sposób na
przekazanie swoich poglądów, myśli i uczuć. Ma w tym jednak jakiś określony cel
i poczucie misji. 'Ludzie muszą się zdecydować. Nie mówię im
jak myśleć. Ludzie sami muszą znaleźć to, co dla nich najlepsze. Moim zadaniem
jest inspirować ludzi, którzy chcą czegoś innego od życia. Jest tyle osób,
które nie zdają sobie nawet sprawy, że mogą zrobić coś ze swoim życiem. Jeśli
są gdzieś ludzie, którzy poszukują szansy, mam nadzieję, że będę potrafił
wskazać im właściwą drogę.'
Manson jest
wszechstronnym artysta. Jest też inteligentnym człowiekiem o sprecyzowanych
podglądach podpieranych wiedzą i faktami. Bardzo często w swoich wypowiedziach
odwołuje się do Biblii i trzeba przyznać, że zna jej treść, być może wynika to
z faktu ukończenia przez niego szkoły katolickiej. Być może jest to zaskoczenie
dla osób, które uważają go za 'dziecko szatana'. Co do interpretacji zapewne odbiega
ona od tej którą propaguje Kościół Katolicki jednak to nie powinno mieć
znaczenia bo przecież każdy ma prawo do własnej interpretacji. Warto też
zauważyć, że gdyby Marilyn był tak jak twierdzą jego przeciwnicy ucieleśnieniem
zła, szaleńcem czy po prostu chorym psychicznie człowiekiem to nie byłby w
stanie tyle lat tworzyć na tak wielu polach w jednej z góry określonej
konwencji.
Być może Manson
ma racje nazywając się ‘kozłem ofiarnym’ kultury amerykańskiej? Wielu ocenia artystę stereotypowo, nie zagłębiając się w jego
twórczość i nie wiedząc co sobą reprezentuje, a moim zdaniem bardzo dużo.
Jednak wszystkim tym którzy nie wierzą w talent Marilyna polecam posłuchanie
jego piosenek, obejrzenie teledysków i przyjrzenie się obrazom. Bo wbrew
pozorom nie jest to tylko zręczny manipulator, ale artysta, przez wielkie A.
Jak powiedział jego przyjaciel i jak utrzymuje sam Marilyn, jedna z
największych inspiracji jego twórczości – Ozzy Osbourn: 'Zabierzcie mu te zasrane majtki, podwiązki i sztuczne penisy.
Zabierzcie mu to wszystko i sprawcie czy on naprawdę umie grać'
Marilyn Manson
ma piękny umysł tylko trzeba chcieć to dojrzeć pod pelerynką kontrowersji,
stereotypów i mocnego makijażu.